Codzienność każdego z nas naznaczona jest produktami tzw. pierwszej potrzeby – są to np. świeże bułki z pobliskiej piekarni, pasta do zębów, papier toaletowy, woda czy leki. Użytkowanie ich jest dla nas tak naturalne, że ich brak spowodowałby społeczną panikę. Doskonale zobrazował to początek pandemii w 2020 roku, kiedy to tłumnie rzuciliśmy się na zakupy niezbędnych produktów. Wiele sklepów świeciło pustkami, niełatwo było kupić chociażby słynny papier toaletowy. Pandemia pokazała jak ważna jest ciągłość zapewnienia produktów pierwszej potrzeby, ale również uświadomiła wielu sprzedawcom, że w taki czy inny sposób wszystkie punkty handlowe są sklepami typu convenience.
Convenience store to anglojęzyczny termin mający swoje korzenie w USA i oznaczający mały sklep, położony w dzielnicach mieszkaniowych miast oraz często odwiedzanych punktach, handlujący głównie towarami na bieżące potrzeby. To handel wygodny dla klientów, łatwo dostępny, dobrze zorganizowany. Zakupy są tam szybkie, a ceny przystępne.
Pandemia jeszcze bardziej wyostrzyła zapotrzebowanie na tego rodzaju punkty handlowe. Przez długi okres duża część ludzi pracowała zdalnie, zmniejszyło się więc zapotrzebowanie na kawę na wynos i benzynę. Zamiast tego konsumenci potrzebowali podstaw – szukali produktów papierniczych, środków czystości i artykułów spożywczych. Zapotrzebowanie konsumentów na szybkie i sprawne pozyskiwanie produktów za pośrednictwem preferowanego przez nich kanału stało się absolutną koniecznością. Firmy, które skoncentrowały się na usprawnieniu działalności, zostały nagrodzone zwiększoną sprzedażą. Ci, którzy tego nie zrobili, zostali w tyle. Segment convenience pomógł zaspokoić podstawowe potrzeby produktowe w czasie niestabilnego łańcucha dostaw i paniki zakupowej. I został za to doceniony.
Sklepy „pierwszej potrzeby” przyzwyczaiły nas do wygodnych i szybkich zakupów. Teraz większość z nas ma niemałe oczekiwania co do innych kanałów sprzedaży. Dlatego obecnie wszyscy detaliści powinni zaadoptować się do zasad jakimi rządzi się convenience store.
Chociaż pandemia mogła zmienić nawyki zakupowe konsumentów, branża sklepów convenience w dużej mierze opierała się na rozwiązaniach, które definiowały ją od samego początku. Oznaczało to możliwość dotarcia do klienta tam, gdzie się znajdował, poprzez dostawę do domu lub łatwo dostępne lokalizacje stacjonarne.
Pandemia przyspieszyła te procesy, wiele sklepów spożywczych oferuje dziś dostawę do domu mleka, chleba, jajek, alkoholu i innych artykułów spożywczych w około 30 minut. Pokolenia Z i Alpha nigdy nie musiały czekać za długo na cokolwiek. Są przyzwyczajone do strumieniowego przesyłania muzyki, telewizji i dostaw w 15 minut. I to się nie zmieni. Dlatego sprzedawcy powinni przeznaczyć dużą część swojego budżetu na poszukiwanie sposobów na jak najszybsze dostawy.
Specjalizacją sklepów convenience jest dostarczanie niezbędnych produktów lokalnym społecznościom. Takie sklepy zajmują mniej miejsca, zapewniając w ten sposób swoim klientom rozwiązania typu „bierz i idź”.
Zoptymalizowany asortyment produktów na poziomie lokalnym zawsze był specjalnością sklepów typu convenience. W ostatnim czasie takie sklepy stały się bardziej hybrydowe, co oznacza połączenie tradycyjnego sklepu ogólnospożywczego z ofertą unikalnych produktów żywnościowych z różnych krajów lub innymi zaskakującymi towarami. Ekskluzywne sklepy zdają się podążać tą trajektorią: są po części sklepem spożywczym, po części restauracją, po części kawiarnią. A wszystko dlatego by w atrakcyjnej lokalizacji zapewnić dostęp do wielu dóbr i wyróżnić się na tle konkurencji.
Chociaż koncepcja nie jest nowa, marki własne coraz częściej stają się częścią strategii produktowej w handlu detalicznym.
Niedawny raport Stowarzyszenia Przemysłu Spożywczego wykazał, że 91% detalistów i producentów żywności planuje znacznie lub umiarkowanie zwiększyć udział marek własnych w swoim portfolio w ciągu najbliższych dwóch lat. W branży spożywczej sprzedaż marek własnych zwiększył się w zeszłym roku o ponad 15% r /r. Oczekuje się, że sprzedaż tych marek będzie nadal rosła.
Marki własne to sposób, w jaki detaliści mogą oferować konsumentom jakość za rozsądną cenę, stworzyć konkurencyjną ofertę produktów i dać kupującym alternatywę dla dużych marek.
Ze swojej natury sklepy typu convenience zawsze były w czołówce, jeśli chodzi o szybkie i łatwe zakupy, ale nawet ci sprzedawcy musieli przyspieszyć zmiany, aby zaspokoić potrzeby kupujących podczas pandemii. Pandemia wymusiła wprowadzenie innowacji, wymagających kilku lat, w zaledwie kilka miesięcy.
Sklepy pierwszej potrzeby musiały niedawno wprowadzić nowe rozwiązania, ale stale eksperymentowały z technologią jeszcze przed pandemią. Przykładem może być technologia grab-and-go.
Sklepy convenience już od dawna korzystają z systemu kas samoobsługowych, niektóre przechodzą na system bez kasowy.
Dlaczego sklepy convenience tak bardzo eksperymentują z technologią i nietuzinkowymi rozwiązaniami handlowymi? Wszystko sprowadza się do fundamentu lepszej i szybszej obsługi klientów. Nasze społeczeństwo staje się coraz bardziej wygodne i to się nie zmieni. Co więcej, obserwujemy dynamiczny rozwój technologii, który może przełożyć się również na sprzedaż. Zachęcamy do zapoznania się z naszym artykułem o nowościach technologicznych w sklepach stacjonarnych. A jeśli potrzebujecie porad na temat przygotowania nowoczesnego sklepu, zapraszamy do kontaktu z naszymi specjalistami.
Foto: Erik Scheel / Pexels.com; Valeria Smirnova / Unsplash
18.04.2024
Sklepy stacjonarne to dla marek zajmujących się e-commerce sposób na zwiększenie rozpoznawalności, a także możliwość zaoferowania bogatszego doświadczenia zakupowego w ramach sprzedaży wielokanałowej - omnichannel.
